IZAK OD DIALOGU
Był człowiekiem niezwykłym. Należał do tych ludzi, którzy łączą, nie rozumieją podziałów. W trzecią rocznicę śmierci Izaka Goldfingera wspomina Jadwiga Rogowska.
Był człowiekiem niezwykłym. Należał do tych ludzi, którzy łączą, nie rozumieją podziałów. W trzecią rocznicę śmierci Izaka Goldfingera wspomina Jadwiga Rogowska.
Wiosną 1941 r. w Nowym Sączu powstała Żegota. Połączyła ludzi wielu profesji i poglądów.
Wszyscy wiemy w Nowym Sączu, że Danutę Szaflarską i Zofię Rysiównę na deski „Sokoła” zaprowadził Bolesław Barbacki. Mało kto pamięta, że miłość do teatru zaszczepiła u nich Laura Eichhornowa.
Przed wojną, jadąc od Grybowa, mijaliśmy małe parterowe domki. Pod adresem "Lwowska 76" znajdowała się pierwsza wielka kamienica w Nowym Sączu. Jej mieszkańcy żyli na pograniczu Piekła i okolicznych wiosek. Dziś odnowiony budynek znowu jaśnieje blaskiem świetności.
Kamienica przy ul. Pijarskiej 17 nie zachwyca detalami architektonicznymi. Wygląda wręcz wyjątkowo skromnie. Jej historia - a właściwie jej lokatorów - jest dużo bardziej ciekawsza.
Na poddaszu kamienicy przy Lwowskiej 13, każdy skrawek ściany opowiada historię. Przez rok mieszkali tam Żydzi, później w sąsiedztwie zostali ulokowani esesmani, a na parterze swoją kwaterę mieli AK-owcy. To dom rodzinny Władysława Żaroffe - jedyny taki w Nowym Sączu.
Kiedy przed wojnami światowymi powstawała na Piekle apteka, nikt nawet nie przypuszczał, że nazwa „Pod Opatrznością” będzie trafiona w punkt. W czasie wojny miejsce stało się oazą nadziei dla mieszkańców getta.
Jesienią 2015 r. odnaleźliśmy tablicę upamiętniającą otwarcie szpitala żydowskiego na Piekle. To bezcenna pamiątka i ważne źródło historyczne. Obecnie jest przechowywana w sądeckiej synagodze.
"Tobie nie wolno tutaj umierać" - takie słowa usłyszał Izak Goldfinger, kiedy przekroczył bramę Auschwitz. Zmarły w 2014 r. sądeczanin będzie zawsze w naszej pamięci jako niestrudzony ambasador małej ojczyzny. Pamięć o nim nie może umrzeć.